źródłem pliku jest Wikipedia. Ostrokrzew Paragwajski. |
W dzisiejszym poście będzie nieco o Yerba Mate – owianej jeszcze
nutką tajemnicy i niepewności wśród dużej części społeczeństwa, a dość dobrze
znanej z programów pana Cejrowskiego (który jesst osobą która samodzielnie
wypromowała pewnego rodzaju modę na yerbę, a także wzbudziła w narodzie
ciekawość.). Jednym słowem, Yerba Mate i pan Wojciech bardzo często występują w
jednym zdaniu wśród osób zainteresowanych tą kofeinową oazą z Peru. Zacznijmy
od rozwiania kilku pytań i wątpliwości które padają najczęściej wśród ludzi
którzy słyszeli o Yerbie, a nie mają mateistycznego doświadczenia.
Czy Yerba mate to herbata czarna czy zielona?
Yerba to nie
herbata, to ziele ostrokrzewu paragwajskiego. Wywar z niego jest pity przez
mieszkańców krajów w których występuje jako używka, ponieważ ma działanie
porównywalne z kawą.
Jak smakuje Yerba?
Nie będę ukrywał, nie mam doświadczenia z
selekcjonowanymi odmianami yerby, które podobno jakieś walory smakowe
posiadają. Istnieją różne odmiany ostrokrzewu, a także yerby z dodatkami –
cytrynowa, pomarańczowa, z dodatkiem drzewa różanego. Smak czystej można
porównać do bardzo mocnej zielonej herbaty połączonej z silnym zapachem
palonego tytoniu. W Internecie porównuje się Yerbę do smaku zalanej wodą popielniczki.
Nie jest aż tak źle, do tego smaku można się przyzwyczaić, po kilku
naparzeniach. Jest gorzki, a ja jestem amatorem tego smaku, nie wiem jak
smakuje słodzona yerba. Garbników jest mniej niż w bardzo mocnej herbacie
czarnej. Obecnie ten smak traktuję jako całkiem niezły i wracam do niego z
ochotą.
A jak jest z tym działaniem pobudzającym?
Autor bloga nie
żyje bez dwóch czy trzech filiżanek kawy – moja odporność na kofeinę jest
bardzo duża, a nie pamiętam bym się kiedykolwiek czuł źle po jakiejkolwiek ,
nawet bardzo dużej ilości kawy. U mnie działanie pobudzające wystąpiło jedynie
podczas pierwszej degustacji Selecty – poczułem bardzo duże pobudzenie, napływ
krwi do mózgu i gonitwę myśli – typowe objawy przedawkowania kofeiny. Trwało to
jakieś dwie godziny, po czym ciśnienie się obniżyło. Kolejne degustacje Yerba
mate nie przyniosły tego efektu – jest to raczej pobudzenie rozłożone w czasie. (Największa dawka kofeiny jaką przyjąłem to ta podczas degustacji tzw. czaju z pięćdziesięciu torebek na dwie osoby.)
Czy można zastąpić nią kawę?
W moim przypadku raczej nie, po
porannym wypiciu yerby, organizm dalej domaga się kawy. Yerba Mate podobno nie wypłukuje magnezu z organizmu i dlatego jest zdrowsza niż kawa. Pamiętajmy, yerba to także używka.
A jak się to pije?
Sprawa jest skomplikowana. Yerba po
zalaniu wodą zajmuje niemal całą powierzchnię kubka w którym pijemy, przez co
nie można pić jej jak herbaty. Czy konieczna jest bombilla, czyli łyżka z
sitkiem przez którą można pić jak przez słomkę? Nie koniecznie. Możesz yerbę na
przykład umieścić na zaparzaczu z sitkiem w kubku, zalać wodą o odpowiedniej
temperaturze, po czym wyjmować zaparzacz i pić z kubeczka czysty płyn. Autor
posta opracował natomiast własną metodę picia yerby. Yerbę sypię do niewielkiej
filiżanki, zalewam wodą, po czym piję ją za pomocą autorskiej rurki wykonanej z
oprawki długopisu bez żadnego sitka. Czasem łyknie się jakiś listek, ale to nie
przeszkadza we wchłanianiu wielkich ilości yerby. Oczywiście nie mieszamy ziela
w naczyniu w którym pijemy. Obecnie używam pół filiżaneczki ziela, i zalewam je
dolewając ciepłej wody ze słoiczka. Ponieważ na yerbę nie trzeba czekać aż się
ochłodzi, pije się ją szybciej niż herbatę czy kawę.
Czy yerbę można kupić w sklepie i ile kosztuje?
Yerba
pakowana jest w trzy pojemności opakowań – 250 gram, 500 gram oraz kilogram.
Małe opakowanie w sklepie zielarskim kosztuje od 10 złotych – jeśli chcemy
sprawdzić czy nam się spodoba, zacznijmy od takich właśnie opakowań. W sieci
znajdziemy tanie pakiety większych ilości yerby – opłacają się bardziej, a
zamówienie można zrobić na kilka osób.