Kolejne lekarstwo na raka – papryczki chilli w oleju

Kapsaicyna – przez ból do zdrowia

Przed wyruszeniem w wędrówkę w
nieznane, należy zerknąć na mapę i uzupełnić zapasy. W
internecie jest pełno przepisów na paprykę chilli macerowaną w
oleju – najczęściej lnianym. Według autorów tych receptur, jest
ona znakomitym lekarstwem na raka (oksymoron?). Co wiemy o o tych
dwóch składnikach? Kapsaicyna występuje w papryce, jako substancja
nadająca jej ostry, palący smak. Od wielu lat plastry i maści z
kapsaicyną są używane w leczeniu bólów neuropatycznych u osób,
które nie mają zdiagnozowanej cukrzycy. Medycyna dopuszcza
stosowanie kapsaicyny jedynie zewnętrznie. 

Nieścisłości względem dawki

Co więcej, zawartość
kapsaicyny
w poszczególnych odmianach papryczek bardzo się waha –
te dostępne w marketach są często tylko nieco ostrzejsze, od
papryki ogrodowej. Z tego powodu ustalenie zawartości kapsaicyny w
maceracie jest niemożliwe do oszacowania. Przepisy na macerat nigdy
o tym nie wspominają – przez co ludzi są wprowadzani w błąd
niewiedzy. Jeśli ktoś z moich drogich czytelników będzie chciał
zrobić sobie olejowy roztwór kapsaicyny, zapraszam do zapoznania
się z tabelką – jej źródło to Wikipedia. Osoby które leczą się kapsaicyną, nie wiedzą jaką dawkę biorą, ani jaką powinni brać. Tym bardziej smucą opinie, które nie mają w sobie ani krztyny wątpliwości. 
skala ostrości
Po analizie tej tabelki, wnioskujemy,
że zawartość kapsaicyny w naszym roztworze nie będzie bardzo duża
– w sklepie nie dostaniemy najostrzejszych odmian. 
Autor bloga ma
propozycję – myślę, że lepiej było by się zaopatrzyć w
kapsaicynę zawartą w sosach tabasco. Koszt takiego sosu jest niższy
niż półtora kilograma papryki – a ostrość będzie większa.
Poniżej podaję linka do galerii ostrych sosów – które w
przeciwieństwie do domowych eksperymentów, mają ustaloną
zawartość kapsaicyny. Gdyby ktokolwiek przytoczył badania jaka dawka kapsaicyny „leczy raka”, możliwa była by próba terapii przypominającej leczenie zwykłymi środkami. Na chwilę obecną, musimy liczyć że dawka okaże się wystarczająca. W domu nie uzyskamy szkodliwego stężenia kapsaicyny (nie zapominajmy o tym, że jest trucizną w większej dawce), z uwagi na to, że zależy ona od ostrości papryki, która będzie użyta. 

Kilka kwestii technicznych

Ważną sprawą jest także to, że
tłuszcz wiąże kapsaicynę. Papryka leżakująca w oleju budwigowym
może nie oddziaływać na komórki rakowe (a sam fakt, czy
rzeczywiście tak działa, podaję w wątpliwość). Powtórzę w tym
miejscu mantrę, która od pewnego czasu towarzyszy większości
postów. Papryka chilli jest po prostu produktem żywnościowym. Co
prawda, prowadzono badania na temat hamowania rozwoju guzów
nowotworowych u myszy, którym wstrzykiwaną ją do tkanek. Taka
droga podania jest zupełnie inna, niż picie jej – podczas którego
działa jedynie w jamie ustnej.
Skuteczność papryki chilli można zbadać w prosty sposób. Narody, które używają jej w dużych ilościach nie powinny chorować na nowotwory. Czy mieszkańcy Teksasu lub Meksyku są zdrowsi od pozostałych? Pozostawię to bez odpowiedzi. 

Czy kapsaicyna będzie dostępna jako lek? 

Warto wspomnieć jeszcze o jednej
kwestii. Od odkrycia i podania do wiadomości publicznej, że jakiś
środek ma działanie lecznicze, do opracowania leków, mających
faktyczne działanie, jest długa droga. Media znacznie upraszczają
naukowe odkrycia – jak dotąd nie możemy klonować swoich zwierząt
domowych, nie doszło też do sklonowania człowieka. Owca Dolly
urodziła się w 1996 roku. Podobnie z lekami. Jeśli czytamy na
portalu plotkarskim, że jakaś nowa substancja wykazuje działanie
przeciwnowotworowe, możemy liczyć, że znajdzie się w apteczkach
naszych dzieci.
Nie liczę na to, że kapsaicyna
kiedykolwiek zostanie zarejestrowana jako lek. Po co prowadzić
badania nad substancją, którą można dostać w każdym sklepie
spożywczym. Z drugiej strony jest duże zapotrzebowanie na „cudowne
leki”, dlatego firmy typu Amway szybko podchwycą temat i będą
oferowały papryczki w kapsułkach za cenę stu czy dwustu złotych.
(edit – takie tabletki już są, jak na razie służą odchudzaniu.
Cena około 30 funtów.)

Uwaga na oczy!

Kapsaicyna – o czym nikt nie wspomina
przy opisywaniu „przypadków uleczenia raka”, jest substancją
niebezpieczną. Podczas próbowania najbardziej ostrych sosów doszło
do śmierci wielu ludzi. Kapsaicyna ma działanie pobudzające,
powoduje szybsze bicie serca, u osoby uczulonej może spowodować
śmierć. Ta substancja powoduje ból, porównywalny z urazem –
jednak to uczucie polega wyłącznie na pobudzeniu nerwów. Nie ma
ryzyka uszkodzenia błon śluzowych. Po jej spożyciu mamy wrażenie
trudnej do określenia euforii, która mija zaraz po jej popiciu
czymś tłustym. Chyba każdy z Was wie, że do krojenia papryki
chilli należy używać rękawiczek i chronić twarz. Najważniejsze
jest niedotykanie oczu i stref intymnych po kontakcie z papryczkami.
Należy kilkukrotnie umyć ręce, najlepiej z dodatkiem czegoś
tłustego.
W jednym z następnych postów
poczytacie o odchudzaniu z użyciem kapsaicyny.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...