Fidget Spinner – kolejne szaleństwo dla nastolatków – czy ma wpływ na zdrowie?

Co roku wśród młodzieży pojawia się jakaś nowa moda, która
opanowuje cały świat. W tamtym roku wszyscy szukali Pokemonów, a
za starych, dobrych czasów, panowało szaleństwo na zbieranie
karteczek, opiekowanie się Tamagotchi, kręcenie jojo albo grę w
hacele. 2017 rok jest rokiem fidget spinnerów, niewielkich,
kręcących się zabawek, które mają zmniejszać stres i …
świetnie wyglądać.
Popularność tej zabawki wzięła się w dużej mierze z dużej
ilości filmów i artykułów. Z czasem wokół spinnerów zrobił
się medialny szum i zaczęły się pojawiać w sprzedaży na Allegro , w sklepach stacjonarnych np. tutaj oraz w „sklepach u chińczyka”.

Czy fidget
spinner poprawia koncentrację?
Niektóre źródła internetowe podpowiadają, że fidget spinnery
powstały po to, by leczyć zaburzenia koncentracji wśród
studentów. Przyznam, że zabawa spinnerem rzeczywiście jest
odprężająca i dająca satysfakcję, przez co, może w niewielkim
stopniu wpływać na poprawę koncentracji. Jest to też zabawka,
która rozwija zręczność i zdolności manualne.
W sieci znalazłem też informację o tym, że niektóre osoby
potrzebują stałych bodźców, a jeśli ich nie otrzymują,
zaczynają się nudzić. Fidget Spinner trzymany w palcach, wymaga
minimum uwagi, a jednocześnie, pozwala lepiej skupić się na
czytanej książce lub oglądanym filmie. Myślę, że taka zabawka
przydałaby się też niektórym dorosłym, zwłaszcza tym, którzy
podczas pracy przy komputerze, mają otwarte 3 okna przeglądarki z
wieloma zakładkami, a jednocześnie, oglądają film i słuchają
muzyki.
Na podobnej zasadzie działa jojo (które wymaga jednak więcej
zręczności), oraz kręcenie guzikiem na nitce (którego młode
osoby raczej nie znają), angażujące obydwie dłonie.
Fidget spinner w
szkole
W USA, Anglii i Australii coraz częściej mówi się o konieczności
zakazania zabawek w szkołach. Z ich powodu, dzieci mają gorzej
skupiać się na lekcjach, a spinnery w kształcie gwiazdek ninja,
mogą być groźne dla zdrowia. Moim zdaniem, zabawki tego typu, nie
powinny być używane przez dzieci podczas lekcji – nie tylko
rozpraszają wizualnie, ale także powodują hałas. Podobnie, jak z
komórkami – powinny być dopuszczone jedynie na przerwach.
Podsumowanie
Moim zdaniem, dzieci będą zawsze pragnęły tego, co jest uznawane
w oczach rówieśników jako atrakcyjne. Kilka lat temu patrzyłem z
przerażeniem na to, jak coraz więcej dzieci kupuje e-papierosy czy
dopalacze, a w porównaniu z tymi „modami” (o ile można je
nazwać modą), fidget spinnery są zupełnie niewinną zabawką.

W sieci toczy się wiele dyskusji na ich temat, jednak uważam, że
to dyskusje jałowe. Fidget spinnery za kilka tygodni trafią do
szuflad, a ich miejsce, zastąpi coś innego. Cieszy mnie to, że
nową modą nie stał się jakiś drogi produkt wypuszczony przez
największe koncerny, a prosta i tania zabawka, którą można kupić
nawet w supermarkecie przy kasie. To też sposób na oderwanie dzieci
od ekranów, czego nie można było powiedzieć, o ostatniej modzie,
czyli o szale na Pokemon Go.