Dobre zioła blog o zdrowiu, ziołach i naturalnych metodach leczenia

Coaching i motywacja – co powinieneś o nich wiedzieć

Coaching oraz
książki motywacyjne podzieliły społeczeństwo. Część moich
znajomych, kupuje każdą nową książkę na ten temat, bierze
aktywny udział w konferencjach i szkoleniach (często bardzo
drogich), twierdząc, że w ten sposób będą w stanie osiągnąć
większy poziom szczęścia.
Z drugiej strony,
jest mnóstwo osób, które podchodzą do tej całej motywacji z
dużym dystansem, a nawet wyśmiewa działania coachów. W tym
artykule chciałbym pokazać swoje podejście do motywacji i
coachingu, w którym próbuję znaleźć złoty środek.

Warto znać
podstawy motywacji i sposoby, które zwiększają Twoje szanse na
osiągnięcie sukcesu
Podstawowe informacje na temat motywacji, są powielane przez niemal
wszystkich autorów książek motywacyjnych i trenerów rozwoju
osobistego. Wywodzą się one z początków USA i zostały zebrane
przez takich autorów, jak Dale Carnegie czy Napoleon Hill. Kilka z
nich, to:
  • Pracuj więcej, a będziesz zarabiał więcej
  • Zwracaj uwagę na potrzeby innych ludzi
  • Pracuj z celami
  • Dbaj o zdrowie
  • Oszczędzaj pieniądze
  • Nie mów negatywnie o nieobecnych
Zastosowanie się do tych bardzo prostych zasad, pozwala zachować
większą kontrolę nad swoim życiem.
Niektóre osoby, wynoszą te zasady z domu, inne, które nie miały
tego szczęścia, muszą się ich uczyć. Jest to potrzebne na
przykład wtedy, gdy wychowaliśmy się w domu, w którym panowały
nieprawidłowe poglądy dotyczące np. pieniędzy.
Tutaj nawiązanie do współczesnego coachingu – większość
„trenerów osobistych” przekaże Ci tą samą wiedzę w formie
indywidualnej konsultacji, ale będziesz musiał za to zapłacić
grube pieniądze. Przykładowo, Brian Tracy udostępnia mnóstwo
darmowych materiałów na temat rozwoju, a jednocześnie prowadzi
drogie konferencje, na których udostępnia te same informacje za
pieniądze.
Nie musisz ciągle
kupować książek o rozwoju osobistym
Moim zdaniem, aby poprawić swoje życie (co w dużej mierze wiąże
się z odzyskaniem w nim kontroli), nie potrzebujesz 100 książek na
temat rozwoju osobistego. Przykładowo, takie książki jak „Prawa
Sukcesu (16 tomów Napoleona Hilla)”, „Osobowość Lidera”
Briana Tracy czy „7 nawyków skutecznego działania” przekazuje
niemal to samo, tylko w innej formie. Błędem jest kupowanie książek
z myślą o tym, że przeczytanie kolejnej z nich, sprawi, że w
końcu osiągniesz upragniony sukces. Tak się nie stanie, a znacznie
lepszym rozwiązaniem, jest praca nad sobą. Polscy trenerzy rozwoju
osobistego, powielają informacje, które są znane od ponad 100 lat
i często przeterminowały się.
Na żadnym innym
rynku (oprócz medycyny) nie ma tak dużo szkodliwych książek
Słowem kluczowym jest tutaj wyrażenie „sprzedawca marzeń”.
Książki takie, jak „Sekret” Rhondy Byrne, „Zero ograniczeń”
Joe Vitale czy „Biedny ojciec, bogaty ojciec” Roberta Kiyosaki,
dają nam nadzieję na lepsze jutro, jednak tak naprawdę,
wprowadzają nas w błąd, sugerując, że wystarczy kilka „łatwych
metod”, by być zawsze młodym, pięknym i bogatym. Niestety, ale
życie nie jest tak proste.
Trenerzy osobiści
napędzają rynek przez seminaria
Donald Trump na swoich szkoleniach sugerował uczestnikom, że jeśli
chcą odnieść sukces, muszą zwiększyć limit na swoich kartach
kredytowych i zdecydować się na zakup kolejnego, jeszcze droższego
szkolenia. Podobne informacje słyszałem o innych trenerach rozwoju
osobistego. Mogą oni sugerować także to, że gdy byli młodzi,
byli w stanie oddać ostatnie pieniądze na szkolenie, które w końcu
przyniosło im sukces.
Moim zdaniem, życie nie działa w taki sposób i aby odnieść
jakieś korzystne efekty, należy przede wszystkim zyskać
doświadczenie w jakiejś dziedzinie. Nie wiąże się to z
obejrzeniem jednego szkolenia – trzeba liczyć się raczej z
koniecznością bardzo długiej, samodzielnej pracy.
Coach zmniejsza
Twoją umiejętność rozwiązywania problemów
W sieci jest wiele wypowiedzi osób, które zawiodły się na pomocy
jakiegoś coacha, który wpędził je w jeszcze gorsze kłopoty. Moim
zdaniem, to nie wina samego coachingu, ale naszego podejścia do
życia. Uczmy się samodzielnego rozwiązywania problemów i nie
opierajmy się na niemal nieznanych osobach, z którymi łączy nas
tylko to, że płacimy im pieniądze. Coach zwykle nie jest
specjalistą w żadnej z dziedzin i radząc się go, zamiast udać
się na przykład do prawnika w sprawie prawnej, wpędzamy się w
kłopoty. Jeśli problem dotyczy spraw osobistych, także powinieneś
liczyć tylko na siebie i nie zrzucać za niego odpowiedzialności na
kogoś innego.
Wielu coachów
odznacza się ignorancją i arogancją
To najważniejszy zarzut – aby zostać coachem, nie trzeba kończyć
żadnej szkoły – wystarczy się tak zatytułować. Znam „coachów”,
którzy mają 18 lat – 25 lat i nie mają żadnego doświadczenia w
pracy z ludźmi, ale chcą dostawać za swoje konsultacje grube
pieniądze. Wiele spośród takich osób, wywodzi się ze środowiska
MLM (konotacja wybitnie negatywna) i wręcz szczyci się tym, że nie
czyta żadnych książek psychologicznych.
Coaching
wprowadza negatywne wzorce zachowań
Każdy z nas świadczy na świat przez inny pryzmat, którym mogą
być na przykład pieniądze, kościół, związek czy miłość do
dzieci. Wiele książek coachingowych opowiada wyłącznie o tym, jak
fantastycznie jest być milionerem i mieć drogie samochody, albo jak
świetnie jest pracować od rana do wieczora przez 7 dni w tygodniu.
Życie nie jest czarno-białe i trzeba znaleźć w nim umiar.
Co polecam, jeśli
chodzi o rozwój osobisty
Przede wszystkim, umiar i nie traktowanie rozwoju, jako głównego
celu w życiu. Aby przygotować się do nowej pracy
(przekwalifikowanie), muszę czytać mnóstwo książek i
praktycznie, nie ma w nich książek o rozwoju osobistym – nie są
one najważniejsze.
Autorzy, którym można zaufać, to:
  • Brian Tracy
  • Steven Covey
  • Alex Barszczewski
  • oraz autorzy starszego pokolenia, jak Dale Carnegie czy Napoleon
    Hill, jeśli potraktujemy ich przez pryzmat upływającego czasu.
Jestem natomiast przekonany, że nie ma sensu marnować czasu i
pieniędzy na konferencje o rozwoju osobistym, ponieważ trudno jest
się na nich dowiedzieć czegoś więcej niż w książkach.

Polecam też czytanie w języku angielskim, ponieważ większość
polskich książek powiela informacje autorów z Zachodu.
Exit mobile version