W niektórych krajach problemem jest głód, w innych zaś wysoka
cena paliw. Na cenę paliwa wpływa przede wszystkim zachłanność
rządzących (ponad połowa jego ceny to akcyza i VAT), ale Polacy i
tak próbują znaleźć sposób na tanie jeżdżenie. Do produkcji
paliwa podobnego do ropy wykorzystuje się algi, słoninę i oleje
roślinne.
Nowe zastosowanie alg
Te zielone glony były do tej pory wykorzystywane do robienia
maseczek, lub jako środek wzmacniający organizm. Okazuje się, że
te organizmy mają w sobie dużo tłuszczu, przez co można z nich
tłoczyć olej. Mówiąc dużo, mam na myśli o 20 procent więcej,
niż rzepak. Do hodowli alg potrzeba specjalnych warunków, ale za to
odwdzięczają się one skutecznym wykorzystaniem energii, małymi
wymaganiami co do jakości wody i usuwaniem dwutlenku węgla z
atmosfery. Paliwo z glonów wydziela mniej dwutlenku węgla, niż
ropa naftowa.
Ten projekt realizuje się w Czechach i w Polsce, a biznesmen
Grzegorz Ślak zamierza wybudować na Śląsku fabrykę organicznego
paliwa.
Rolnicy jeżdżą na słoninie
Po co budować skomplikowane algowe reaktory, jeśli można
jeździć na smalcu lub oleju rzepakowym.
Przepisy nie pozwalają
rolnikom na tak dużą produkcję paliwa, by pokryła ona
zapotrzebowanie, gdyż rząd obawia się utraty środków z akcyzy.
Do wyprodukowania paliwa z tłuszczu wystarczy maszyna nazywana
Biotankiem, która kosztuje około 10 tys. złotych i ma wydajność
50 litrów na dobę.
Urządzenia świetnie sprzedają się na Ukrainie i Białorusi,
gdzie nie obowiązują tak restrykcyjne przepisy. W praktyce paliwo
można wyprodukować z każdego tłuszczu – nawet z oleju,
pozostałego ze smażenia frytek.
W USA też
Amerykanie pod tym względem są mniej pomysłowi – firma
zajmująca się produkcją boczku pokazała motocykl, który można
tankować paliwem powstałym z przetapiania ich tłuszczu. Silnik
Diesla w motocyklu? Więcej informacji na ten temat jest na stronie
http://drivenbybacon.com/.
W ograniczeniach nakładanych przez polski rząd na rolników
można doszukać się braku troski o środowisko. W przemyśle
mięsnym występuje nadprodukcja nielubianego i niezdrowego tłuszczu,
który może spowodować katastrofę ekologiczną. Przetworzenie go
na paliwo to zarówno uniezależnienie się od takich krajów jak
Rosja czy Stany Zjednoczone, jak i ochrona środowiska. Przepisy
promują teraz rolników z dużym areałem, gdyż jedynie im opłaca
się zakup urządzenia do produkcji paliwa.
Według badań paliwo biodiesel jest czyste, gdyż nie zawiera
siarki i wydziela mniej dwutlenku węgla, który i tak został
pobrany wcześniej przez rośliny ze środowiska. Takie paliwo
zapewnia lepsze smarowanie silnika, jednak nie sprawdza się podczas
zimowej jazdy.
Rynek na biopaliwa dynamicznie się rozwija, dlatego rząd
powinien zwrócić uwagę na tę szansę dla Polski. Niedługo może
się okazać, że płacimy dużo za ropę, mimo tego, że możemy
samodzielnie produkować jej odpowiednik.