Zielona kawa sprawia, że chudniemy w trymiga. Każda z jej trzech postaci dostępnych w sprzedaży, ma jakąś wadę.
Kapsułki są drogie, skuteczne i proste w użyciu
Ziarna są tanie, skuteczne i trudne w użyciu
Saszetki są drogie, nieskuteczne i łatwe w użyciu
Najbardziej opłaca się zakup ziaren zielonej kawy – gdyż wiemy, że używamy wtedy 100 proc. ekstraktu. W jaki sposób je zmielić?
Można próbować w młynku. Słyszałem o dwóch młynkach i jednym blenderze, które straciły życie w walce z tymi twardymi ziarnami. Kolejną ofiarą była maszynka do mięsa, w której połamały się tryby. Jeden młynek przegrał walkę, ale nie poddał się – po prostu zablokował się i po wyczyszczeniu działa do tej pory.
Przepis na zieloną kawę jest następujący.
Polecam zieloną kawę z tej firmy – kosztuje 12,7 za pół kilo
Proszę wziąć dwie łyżeczki zielonej kawy w ziarnach i przesypać do lnianego woreczka. Następnie tłucze się w nie młotkiem dwa razy dziennie po pół godziny – stracimy wtedy około 800 kalorii. Jeśli będziemy jeść, tak jak jedliśmy do tej pory, a zużytkujemy więcej kalorii, z pewnością schudniemy. Odchudzanie zawsze musi się wiązać ze zmniejszeniem posiłków – bez tego, nie da rady.
Inną metodą jest używanie moździerza. Musi być metalowy, z doświadczenia wiem, że przyłożenie wywierane na ziarna za pomocą pistla doprowadzi nas do odcisków.
Zieloną kawę zaparza się tak samo jak zwykłą – 2 łyżeczki na szklankę wrzątku. Z uwagi na to, że poprzez tłuczenie młotkiem nie da się uzyskać kawy bardzo drobno zmielonej, proponuję dwa rozwiązania. Taką kawę można podgotować w metalowym kubku lub zaparzarce do kawy, albo drobno potłuczone ziarna wrzucić do młynka i rozdrobnić – poradzi sobie z nimi lepiej niż z całymi ziarnami. Do przygotowanej kawy nie dodajemy cukru ani mleka – dobre lekarstwo musi być gorzkie.
Jeśli znasz jakąś ciekawą historię związaną z zieloną kawą nie wahaj się – uwiecznij ją w komentarzu pod tym postem.